Myślenie naprawdę męczy. Naukowcy wreszcie to potwierdzili

Praca fizyczna bywa męcząca, ale wyczerpanie po pracy umysłowej wielokrotnie przez osoby postronne było kwitowane uśmiechem politowania. To błąd! Okazuje się, że myślenie faktycznie męczy – potwierdziły to badania naukowe.
Myślenie wyczerpuje – wreszcie mamy potwierdzenie

Myślenie wyczerpuje – wreszcie mamy potwierdzenie

Wreszcie mamy dowody na to, dlaczego wielogodzinne myślenie sprawia, że czujemy się zmęczeni. Zespół uczonych z paryskiego Szpitala Uniwersyteckiego Salpêtrière potwierdzili, że wzmożone myślenie (a więc i praca umysłowa) powoduje gromadzenie potencjalnie toksycznych substancji w korze przedczołowej. Jest to region płata czołowego, leżący najbardziej z przodu i obejmujący okolicę oczodołową kory mózgu. Szczegóły badań opublikowano w czasopiśmie Current Biology.

Czytaj też: Dlaczego nasz mózg potrzebuje ruchu? Spacerowanie pobudza kreatywne myślenie

Mathias Pessiglione ze Szpitala Uniwersyteckiego Salpêtrière mówi:

Wpływowe teorie sugerowały, że zmęczenie jest rodzajem iluzji gotowanej przez mózg, aby zmusić nas do przerwania czegokolwiek, co robimy i zwrócenia się do bardziej satysfakcjonującego działania. Ale nasze odkrycia pokazują, że praca poznawcza powoduje prawdziwą zmianę funkcjonalną – akumulację substancji szkodliwych, więc zmęczenie rzeczywiście byłoby sygnałem, który każe nam przerwać pracę, ale w innym celu: aby zachować integralność funkcjonowania mózgu.

Myślenie a glutaminian

Zespół Mathiasa Pessiglione chciał zrozumieć, czym naprawdę jest tzw. zmęczenie psychiczne. Przecież maszyny mogą wykonywać obliczenia bez przerwy. Nasz mózg nie potrafi tak funkcjonować. Francuscy uczeni podejrzewali, że ma to związek z potrzebą recyklingu potencjalnie szkodliwych substancji, które powstają w wyniku nadmiernej aktywności neuronalnej.

Uczeni użyli rezonansu magnetycznego do monitorowania chemii mózgu w ciągu dnia pracy. Pod lupę wzięli dwie grupy ludzi: tych, którzy musieli intensywnie myśleć (pracownicy umysłowi) i tym, którzy mieli w trakcie dnia łatwiejsze zadania poznawcze.

Oznaki zmęczenia, takie jak zmniejszona rozszerzalność źrenic, wystąpiły tylko w grupie wykonującej ciężką pracę umysłową. Osoby takie w podejmowanych decyzjach wykazywały również przesunięcie w kierunku opcji wskazujących na natychmiastowe nagrody przy niewielkim wysiłku. Co ważne, miały one także wyższy poziom glutaminianu w synapsach kory przedczołowej.

Czytaj też: Zajrzeli do mózgów dzieci z ADHD. Różnice były widoczne gołym okiem

Naukowcy potwierdzili, że myślenie faktycznie jest męczące. Ma to związek z akumulacją glutaminianiu, co sprawia, że dalsza aktywacja kory przedczołowej jest bardziej kosztowna. Czy istnieje zatem jakiś sposób na obejście tego ograniczenia? Uczeni nie mają dobrych wieści.

Mathias Pessiglione wyjaśnia:

Ze zmęczeniem wynikającym z pracy umysłowej niewiele można zrobić. Postawiłbym na stare, dobre przepisy: odpoczynek i sen. Istnieją dowody na to, że glutaminian jest eliminowany z synaps podczas snu.

Opisane badania mogą mieć szerokie implikacje w kontekście wykrywania tzw. wypalenia zawodowego. Pomiar metabolitów może pomóc w wykrywaniu wyczerpania psychicznego, które dotyka coraz więcej osób na świecie.